środa, 26 grudnia 2012

Rozdział 20.

Oczami Lucy

Po telefonie, który wykonałam zaczęłam się zastanawiać czy ja na pewno właściwie postępuję. Przecież tak na prawdę to nie wiem nic o Liamie oprócz tego, że jest we mnie zakochany i zdradziłam z nim jego najlepszego kumpla. Przecież to właśnie przez ta zdradę opuściłam Londyn i udałam się do Irlandii. To tak jakby on po części przyczynił się do mojej utraty pamięci. Głupio się czułam bo najpierw daję mu nadzieję całując się z nim i wyznając swoje uczucia a teraz miałam mu ją odebrać. Wiedziałam, że ciężko mi będzie z nim o tym rozmawiać bo ciągnęła mnie do niego jakaś niewidzialna siła, której nie potrafiłam się oprzeć. W jego towarzystwie czuła, się swobodnie a moje serce było jakby dwa razy szybciej. Nie wiem co to jest ale nigdy w życiu się tak nie czułam. Na prawdę bardzo chciałam spróbować z Liamem ale jeszcze nie teraz. Muszę go lepiej poznać. Zrozumieć co dawna Lucy do niego czuła. Potrzebuje po prostu trochę czasu. Z rozmyślań wyrwało mnie pukanie do drzwi. Powiedziałam ciche "proszę" i po chwili ujrzałam stojącego w progu uśmiechniętego chłopaka. Podszedł do mnie i chciał pocałować jednak odsunęłam się. Na jego twarzy malowało się zdziwienie.
- Li musimy porozmawiać - zaczęłam nie bardzo wiedząc jak ubrać w słowa to co chcę mu powiedzieć. - To wszystko dzieje się trochę za szybko. Potrzebuje trochę czasu... Nawet dobrze Cię nie znam. Dajmy sobie chwilę. W obecnym czasie potrzebuję bardziej przyjaciela niż chłopaka. Kogoś kto mnie wysłucha i zrozumie bo ja sama nie wiem co się ze mną dzieje. A z czasem... kiedy Cię poznam może wszystko sobie przypomnę. Wtedy moglibyśmy spróbować...
- Rozumiem. Wiem, że jest to dla Ciebie trudne i wiem również, że to egoistyczne co powiem ale spróbuj mnie zrozumieć. Czekałem na ciebie tyle czasu, martwiłem się. Błagam nie każ mi czekać dłużej. Pozwól się chociaż zabrać na randkę. Taką zwyczajna pierwszą randkę. Obiecuję trzymać rączki przy sobie. - powiedział. Nie wiem czemu ale nie zastanawiałam się nawet nad odpowiedzią. Sama do mnie przyszła.
- Myślę, że to dobre wyjście. Pójdę z Tobą na tę randkę. - uśmiechnęłam się do niego. Uznałam jego propozycję za doskonałe wyjście z obecnej sytuacji. Chłopak obdarował mnie uśmiechem tak czarującym  że moje serce dosłownie zatrzymało się na moment.
- Sądzę, że powinienem już iść. Przyjadę po Ciebie jutro o siedemnastej. Do zobaczenia Lucy. - rzucił na pożegnanie zostawiając mnie samą w pokoju. wstałam z łóżka i podeszłam do walizki, która stała wciąż nie rozpakowana w kącie pokoju. Rozsunęłam ją a moim oczom ukazało się leząca na wierzchu ramka, w której znajdowało się zdjęcie moje i Nate'a. Zabolało. Nadal nie mogłam uwierzyć, że ktoś kto był dla mnie całym światem, moim jedynym oparciem tak perfidnie mnie okłamał. Schowałam fotografię na samo dno szafy i zaczęłam wypakowywać swoje ubrania. Kiedy skończyłam wzięłam się za przeglądanie swoich starych rzeczy. Nie mogłam uwierzyć ile zmieniło się we mnie przez ten rok nieobecności tutaj. Włosy, które niegdyś były blond zaczęłam farbować na ciemny brąz. Dawniej opadały kaskadą loków na moje ramiona jednak teraz wolałam nosić je wyprostowane. Mój styl zmienił się diametralnie. Luźne topy, jeansy i dresy zastąpiły dopasowane spodnie i marynarki. Teraz częściej nosiłam sukienki. Przez okres kiedy byłam narzeczona Nate'a stałam się poważna i czas z tym skończyć  Mam zamiar znów stać się tą Lucy, jaką opisują moi przyjaciele. Żyć pełnią życia i zachowywać się jak nastolatka, którą w gruncie rzeczy cały czas byłam. Wstałam z podłogi, na której siedziałam i postanowiłam porozmawiać z Emmą. Zapukałam do drzwi jej pokoju i do moich uszu dobiegło ledwie słyszalne "proszę". Weszłam do pomieszczenia gdzie na łóżku zastałam zapłakaną dziewczynę leżącą wśród sterty zdjęć. Szybko podbiegłam do niej i bez słowa przytuliłam a Em zaniosła się szlochem jak małe dziecko. Jedną ręka nadal mocno przyciskałam do siebie dziewczynę natomiast drugą sięgnęłam po jedną z fotografii. Przedstawiała ona Em całującą Louisa w policzek. Byli w sobie tacy zakochani. Poczułam się winna gdyż Liam podczas jednej z rozmów podał mi powód ich rozstania. To była moja wina. Gdybym wtedy nie wyjechała, nie zostałabym postrzelona, nie utraciłabym pamięci a Lou i Emm nie pokłóciliby się o mnie. Dziewczyna delikatnie się ode mnie odsunęła i spojrzała w moje oczy.
- Dziękuję Lucy. Dziękuję za to, że jesteś. I... i proszę nie zostawiaj mnie nigdy więcej. - powiedziała.
- Nie zostawię. Obiecuję. - wyszeptałam kolejny raz ją przytulając. Teraz wiedziałam, że muszę odzyskać pamięć. Choćby dla mniej. Dla przyjaciółki, która była dla mnie jak siostra. Muszę chociaż spróbować naprawić jej relacje z Lou chociaż nie będzie to łatwe bo chłopak mnie nienawidzi. Czas naprawić wszystko co zepsułam.

Oczami Harrego

Leżałem samotnie w sypialni a w moich uszach rozbrzmiewał głos Adele.Nie wiedziałem czemu ale ten głos pomagał, koił ból. Wiedziałem, że źle zrobiłem dzwoniąc do Danielle jednak cząstka mnie cieszyła się, że to zrobiłem. Wstałem z łóżka i odpaliłem laptopa stojącego na biurku. Zacząłem przeglądać portale plotkarskie i czytać co piszą na mój temat. "Harry Styles coraz więcej imprezuje. Stacza się?", "Harry Styles rano widziany pod rezydencją Caroline Flack. Gorąco było?" i wreszcie najnowszy "Harry Styles na kolacji z Taylor Swift. Czyżby nasz flirciarz odnalazł wreszcie wybrankę swojego serca?" Na widok tego nagłówka zacząłem się śmiać. Że niby ja i Taylor? Przecież ona nawet ładna nie jest. Fakt, spotkałem się z nią raz bo mnie o to prosiła ale nic więcej. Chociaż gdyby się nad tym zastanowić... Tay była sławna i bogata. Gdybym zaczął się z nią spotykać to oczywiste że mógłbym się dzięki niej jeszcze bardziej wybić. Uśmiechnąłem się sam do siebie i napisałem do Tay co by powiedziała na kolejne spotkanie. Na odpowiedź nie musiałem długo czekać gdyż dziewczyna od razu się zgodziła. Zadowolony z siebie wróciłem do przeglądania portali plotkarskich. Mój wzrok przyciągnął nagłówek: "Eleanor Calder i Louis Tomlinson. Problemy w raju?" Otworzyłem artykuł. Były w nim zamieszczone zdjęcia El i Lou kłócących się w parku. Odkąd do naszego domu po tak długiej nieobecności zawitała Emma, Louis zachowuje się na prawdę dziwnie. Zamyka się w pokoju i nikogo nie wpuszcza. ciągle kłóci się ze swoja dziewczyną o najmniejszą nawet błahostkę. Wiem, że jego rozstanie z Em było dla niego ciężkie. Rozstali się przez kłótnie o Lucy, która teraz wróciła. Widzę, że Lou nie może nawet na nią patrzeć. Nienawidzi jej. Może gdybym mu powiedział co mi zrobiła pomógłby mi w realizacji mojego planu. Podniosłem się i skierowałem do pokoju chłopaka. Bez pukania otworzyłem drzwi. Widok jaki zastałem wcale mnie nie zdziwił. Louis leżał na łóżku słuchając muzyki. Usiadłem obok niego a on od razu wyjął słuchawki z uszu. Bez żadnego wstępu zacząłem mu opowiadać jak dowiedziałem się o zdradzie dziewczyny. Chłopak słuchał mnie z szokiem wymalowanym na twarzy. Tak. Nie łatwo było uwierzyć, że ktoś taki jak Lucy mógł dopuścić się zdrady. Kiedy wtajemniczyłem go w mój plan zgodził pomóc mi bez wahania. Teraz musimy tylko doprowadzić do tego żeby nasza Lu ponownie na zabój pokochała Liama. Wiem, że jesteśmy okropni ale kocham ją i za wszelką cenę chcę żeby była moja. Zadowoleni z siebie zeszliśmy na dół do salony gdzie siedzieli Zayn i Liam, który szczerzył się jak idiota.
- A jemu co? - zapytałem mulata.
- Umówił się z Lucy na randkę. spojrzeliśmy po sobie z Louisem. Jak widać los był dla nas przychylny i wszystko układało się po naszej myśli. Ciekawe tylko czy powiedział jej o trasie koncertowej, na którą jedziemy za dwa miesiące... Kiwnąłem porozumiewawczo głową w stronę Lou i wyszedłem z domu. Skierowałem się do domu Emmy bo Liam wspomniał dziś, że obecnie tam mieszka Lucy. Czas zacząć powoli wcielać mój plan w życie. Faza pierwsza: zdobyć jej zaufanie, zostać jej przyjacielem.





Hello.
Przepraszam, przepraszam i jeszcze raz przepraszam za moją nieobecność.
No więc jest 20. Przyznam nie jest taki jak go sobie wymarzyłam ale cóż. Rozdział jest jednym z kluczowych mówiących nam co dalej będzie z Liamem i Lucy.
Massive Thank You za ponad 4000 wejść! ;*
Nie wiem ile was obecnie czyta moje wypociny jednak jeżeli tu jesteś i to czytasz proszę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza.
J.

11 komentarzy:

  1. No to pięknie, ale z tego Harrego okropna bestia. Wiem, wiem został zdradzony, ale nie powinien się tak zachowywać, mam jednak nadzieję, że Lucy będzie z liamem;)
    Przepraszam za spam,ale chciałam zaprosić do mnie na nowy odcinek:)
    http://opko-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. zajebisty rozdział(jak zawsze), ale o tym napewno wiesz :D nie mogę się doczekać następnego rozdziału,który mam nadzieje pojawi się baaardzo szybko :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwielbiam komentarz Harrego co do Taylor. Braffo Ruda :D
      A rozdział fajny tylko ten harry
      i lou idioci :P

      Usuń
  3. Świetny blog! ;D Czekam na więcej-masz talent :)

    OdpowiedzUsuń
  4. -,- no jak mogłaś w takim momencie skończyć heh . Uwielbiam twojego bloga ale mam nadzieję że z Liamem i Lucy bendzie wszystko ok :) . Ale się cieszę że nareszcie coś się pojawiło ,czekam na kolejny .

    OdpowiedzUsuń
  5. Co ten Harry knuje? nie podoba mi się jego plan!
    normalnie przebiegła świnia xd #NOH8
    napisałaś na moim blogu, że Twoje opowiadanie nie jest dobre. to nie prawda, jest naprawdę świetne!
    i przepraszam, że dopiero teraz komentuję, ale wcześniej nie mogłam się za to zabrać.
    pozdrawiam
    @anitka_1D

    http://welcome-in-tomlinsons-house.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam do siebie, właśnie dodałam nowy rozdział :) Wyraź swoją opinie ;)
    http://opko-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. kiedy będzie następny rozdział ?

    OdpowiedzUsuń
  8. Boski rozdział *__* Przed chwilą przeczytałam całego bloga i jestem pod wrażeniem *__*
    Kurna Harry i Louis to debile ( bez obrazy ) Biedna Lucy :(((
    Chyba wiem o jaki plan z Danielle im chodzi, a jeśli jest tak jak myśle to będzie bardzo źle ;/
    Pisz szybko dalej ;*
    Pozdrawiam i życze Szczęśliwego Nowego Roku !!! ;*
    - Jula ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział genialny, jak każdy inny. : )
    Piszesz na prawdę świetnie.
    Życzę dużo weny i szczęścia w 2013 roku. ^,^

    [spam] zajrzyj i skomentuj: http://zostan-przy-mnie-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak tam po sylwestrze? :)
    zapraszam na kolejny rozdział :)
    http://opko-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń